Muzeum Sportu i Turystyki – dobrze, że po drodze
Gdyby sposób prezentacji osiągnięć naszych Olimpijczyków odzwierciedlał kondycję polskiego sportu olimpijskiego, w ogólnej klasyfikacji medalowej bylibyśmy parę oczek nad USA, ale
niestety tak nie jest.
Muzeum Sportu i Turystyki z dziećmi
Z perspektywy rodziny z dziećmi i kilkunastu minut, które spędziliśmy w muzeum, subiektywnie możemy stwierdzić, że wydaje się to być miejsce najwyżej punktowane przez najzagorzalszych fanów polskiego sportu + Zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Nie zrozumcie nas źle, sama forma prezentacji robi dość duże wrażenie, jednak nie nastawiajcie się, że na dzieciach nie znających na pamięć osiągnięć polskich sportowców, wzbudzi niepohamowany zachwyt. Mamo, co to za majtki? To nie majtki, to kąpielówki – Korzeniowskiego. Aha… i idziemy do następnego eksponatu.
Dużym zaskoczeniem jest wielkość, a dokładniej małość ekspozycji. Choć spory fragment dosłownie przebiegliśmy (za pociechami, które nie odmówiły sobie przetestowania bieżni), to nawet gdyby nie to, nasza wizyta nie trwałaby dłużej niż pół godziny. Wszystko mieści się na jednym piętrze i może budzić pewien niedosyt. Choć większość z Polaków zapewne myśli, że wszystkie medale zmieściłyby się na ścianie nad ich półką nocną, kolekcja tych tytułów, zresztą pięknie wyeksponowana zajmuję główne i zarazem największe miejsce wystawy. Jestem ciekaw jak wygląda hangar, który w analogicznym celu musi dzierżawić Amerykański Komitet Olimpijski (?). Pechowcy.
Mimo, że wystawa jest czynna codziennie, dodaliśmy ten wpis w dziale „cykliczne” gdyż rekomendujemy odwiedzanie muzeum w soboty, gdy wstęp jest darmowy.
Muzeum Sportu i Turystyki – podsumowanie
Komu polecamy:
– entuzjastom sportu, może być z dziećmi, ale raczej starszymi, kojarzącymi polskich sportowców i ich sukcesy
– uczestnikom licznych konferencji organizowanych pod tym adresem na parterze budynku – spokojnie obskoczycie całą wystawę w przerwie na kawę
Komu nie polecamy:
– całodniowym wycieczkom szkolnym mającym tylko ten punkt w swoim całodziennym programie
Praktyczne wskazówki:
– sobota to też dobry termin ze względu na łatwość znalezienia miejsca parkingowego
– po drugiej stronie ulicy znajduje się Cytadela, choć tematycznie związek nienajlepszy to odwiedzenie obydwu miejsc „za jednym razem” jest sensowne