Muzeum Motoryzacji Otrębusach

Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach. Zdjęcia, recenzja. Warto?



Sobotnie przedpołudnie, gdzieś na zachód od Warszawy. Sam nie wiem, kto miał tego dnia większą frajdę – czy dzieci, czy ojciec. Kolekcja jest imponująca – zabytkowe auta, pojazdy militarne, motocykle. Zobacz zdjęcia i przeczytaj czy warto?

Muzeum Motoryzacji w Otrębusach

Muzeum Motoryzacji w Otrębusach to nazwa potoczna. Osoby zainteresowane wizytą tutaj, szukając informacji w Google, wpisują najczęściej muzeum motoryzacji Otrębusy lub po prostu muzeum Otrębusy. Pełna nazwa tego miejsca to Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach. Już przy wejściu – oprócz biletera – wita nas poczciwy T-34! O dziwo można (jeszcze) wchodzić do wewnątrz – uwaga na głowy. Możesz dziecku wcisnąć kit, że to ten Rudy 102, ale to ryzykowne, bo potem będziesz musiał wytłumaczyć mu co to jest Rudy 102. W kabinie czołgu jest jak w kinie na tvn’owskim filmie. Najpierw czekasz, stoisz w kolejce, wchodzisz, a tam … – NIC. Przejmujesz znaną Ci rolę tłumacza rzeczywistości – tu było kiedyś siedzenie, tu też było siedzenie – jednak i Tobie zaczyna brakować wyobraźni, by opisać co jest wewnątrz czołgu, a w tym niewiele do dziś zostało. Mniejsza z tym. Wychodzisz i robisz psikusa następnym czekającym w kolejce do włazu – jakiego? Nie mówisz im, że gdy wejdą w końcu trzy metry w górę po tym żelastwie, to przez właz ujrzą to co w tvn’owskim filmie…

Muzeum Motoryzacji w Otrębusach

Biada czołgistom, oj biada

Co ma wspólnego Bogusław Linda, Papież i Muzeum Motoryzacji w Otrębusach

Cała kolekcja jest bardzo interesująca, samochód Lindy, replika auta Papieża, samochody znane z filmów – i to dosłownie, bo wiele z nich jest wypożyczanych jako rekwizyty na plany filmowe. Czuć tu klimat „Czasu honoru” czy „Pianisty”. Małą powierzchnię, na której dosłownie upchnięta jest kolekcja, rekompensuje możliwość wejścia do eksponatów – czołgu, wozu pancernego, autobusów („Ogórek” i brytyjski czerwony piętrowiec) czy nawet samych aut (po uprzednim upewnieniu się że w pobliżu nie ma nikogo z obsługi).

Poniżej zdjęcie Maserati, który przez jakiś czas był eksponatem w Otrębusach. Podobny, a może nawet taki sam samochód obejrzeć można w Muzeum Maserati niedaleko Modeny we Włoszech.

 

Prawdziwy klasyk

Muzeum Motoryzacji Otrębusach

Lekcja motoryzacji i piękna w jednym

Niezły wózek jak widać

To chyba jakaś wyścigówka, przynajmniej tak powiedziałem synowi…Muzeum Motoryzacji w Otrębusach. Podsumowanie

Komu polecamy:
– zmotoryzowanym i cierpliwym – trudno o miejsce do zaparkowania
– rodzinom mającym akurat „po drodze” np. z Sochaczewa – nie będzie to raczej nigdy pozycja na cały dzień

Komu nie polecamy:
– samotnym mamom trojaczków
– osobom nie posiadającym kasków zabezpieczających głowę
– osobom, które widziały już wcześniej jak zadbane jest Mercedes Benz Muzeum

Praktyczne wskazówki:
– w soboty kolekcja wydaje się nieco przerzedzona, wiadomo – właśnie wtedy auta wypożyczają młode pary by podjechać nimi na sesję w ogrodach na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej

– uwielbiasz robić zdjęcia wyjątkowych aut? Zobacz, gdzie można robić zdjęcia samochódów w Warszawie, czyli całkiem blisko.